Sarmatyzm
Tak, jak w innych europejskich krajach, barok w Polsce przejawiał się jako chwała kościoła katolickiego, ale jednocześnie był obecny w sztuce świeckiej. Ogromna była w tym zasługa dworu Wazów. Wznoszone poza nową stolicę - Warszawę - rezydencje magnackie miały dorównać budowlom królewskim, a nawet być jeszcze wspanialsze. Przykładem są zamki Koniecpolskich w Podhorcach na Ukrainie czy Ossolińskich w Ujeździe w Małopolsce.
Potop szwedzki, ale także wolności szlacheckie zrodziły wśród szlachty niechęć do tego, co nie-polskie. Powszechne było przekonanie, że bóg specjalnie opiekuje się Polską, dał jej wszystkie bogactwa, a w Niebie oczywiście wszyscy mówią po polsku. W 2. połowie XVII wieku ukształtowała się na tej podstawie swoista ideologia szlachecka - sarmatyzm. Szlachta, dość swobodnie tłumacząc sobie dzieło Macieja Miechowity z XVI wieku "O dwu Sarmacjach" wywodziła swoje pochodzenie od starożytnego plemienia Sarmatów. Ten słynny z odwagi oraz bitności lud miał kiedyś zamieszkiwać Europę Środkowo-Wschodnią. Wywody te miały uzasadniać wyższość stanu szlacheckiego nad chłopami i mieszczanami, ale też nad innymi narodami.
J.P. Norblin Szlachcic polski |
Sarmatyzm miał wpływ na ukształtowanie się specyficznej obyczajowości szlacheckiej, do której należał sposób zachowania, mówienia, ale przede wszystkim strój. Do dobrego tonu należała także przesadna, sztuczna wręcz grzeczność, przestrzeganie zwyczaju tytułowania innych i siebie. W dobrym tonie było też podkreślać "starożytność" własnego rodu i pokrewieństwo z wyżej stojącymi od siebie magnatami. Wysoko ceniono też sztukę długich i kwiecistych oracji, a mowa koniecznie musiała być przeplatana słowami albo wręcz całymi zdaniami po łacinie.
Najważniejszym elementem był jednak strój. Musiał być barwny i kosztowny. Wierzchnia długa szata - żupan - musiała być z drogiego jedwabiu i koniecznie przepasana równie kosztownym długim, ozdobnym pasem. Na taki strój oczywiście mogli sobie pozwolić jedynie najbogatsi, mniej zamożna szlachta chodziła w skromniejszych strojach, lecz jeden element był wspólny niezależnie od posiadanego majątku. Tym elementem była szabla. Obowiązkowo przypasana do pasa odróżniała szlachcica od plebejusza.
Charakterystyczne dla polskiego baroku, jak i sarmatyzmu, były portrety trumienne. Szlachta zamawiała je za życia u wędrownych malarzy. Pogrzeby w tamtych czasach stały się wyreżyserowanymi widowiskami, bardzo kosztownymi. Miały one ukazać pozycję zmarłego w społeczności sarmackiej, jak również olśnić uczestników i widzów tej jednak smutnej uroczystości.
Komentarze
Prześlij komentarz